Złość jest jedną z najbardziej nielubianych emocji. Wielu z nas najchętniej by ją wyeliminowało. Często (niesłusznie!) uznawana jest za emocję złą, taką którą powinno się tłumić lub ukrywać, bo przecież „grzeczne dzieci się nie złoszczą”, a ponadto „złość piękności szkodzi”. Bardzo często kojarzona jest z agresją i z gwałtownymi wybuchami, które są trudne zarówno dla rodziców, jak i dla dziecka.
Nic bardziej mylnego. Złość to nie agresja. Złość to nie „ataki szału”. Złość nie jest zła.
Złość jest nam bardzo potrzebna! Źle by było, gdyby jej nie było…
Wyrażanie złości jest jednak umiejętnością, której dziecko musi się po prostu nauczyć. A żeby tego dokonać najpierw konieczne jest zatrzymanie się krok wcześniej, o czym często zapominamy, wymagając, by dziecko po prostu „się nauczyło”. Niezwykle ważne jest pokazanie: po co powstała złość, do czego się przydaje, co by było gdyby jej nie było i przede wszystkim jak ROZPOZNAĆ, że właśnie do nas przyszła. Bez tego nie ruszymy dalej….
Po co nam złość? Co by było, gdyby złości nie było?
Złość jest nam bardzo potrzebna. Pojawia się najczęściej w sytuacji, kiedy ktoś lub coś nie pozwala nam robić tego co chcemy, dostać to co potrzebujemy, kiedy nie potrafimy czegoś zrobić lub kiedy ktoś chce nam wyrządzić krzywdę. Gdyby nie było złości trudno byłoby znaleźć w sobie siłę i energię, by walczyć o swój cel, pokonać przeszkodę lub obronić się przed skrzywdzeniem. Złość pozwala nam postawić granicę, powiedzieć „nie zgadzam się”, kiedy czegoś nie chcemy robić. Jednym słowem: Gdyby nie było złości prawdopodobnie nie potrafilibyśmy dbać o siebie. Wyobraźmy sobie sytuację, że przychodzi do nas koleżanka, która mówi „Mam dzisiaj zaplanowane wyjście do kina. Jednak obiecałam mamie, że posprzątam pokój. Przyjdź do mnie i zrób to za mnie, przecież i tak nie masz nic do zrobienia”. Dzięki złości mówimy „Nie”, bez złości prawdopodobnie trudno byłoby znaleźć siłę i odmówić. Warto pokazać naszemu dziecku, że każdy z nas się złości. Ba! Że złość jest dobra, że często nam pomaga. Nieodpowiedni może być wyłącznie sposób w jaki ją wyrażamy.
Rozpoznawanie złości
Rozpoznawanie złości to dla dziecka duże wyzwanie. Dzieci przeżywają irytację, rozdrażnienie, złość, odczuwając jednocześnie towarzyszące tym emocjom doznania fizyczne, na długo przed tym zanim nauczą się owe stany nazywać. Złość to często niezrozumiana i mylona emocja. Wielu nastolatków (czasami także i dorosłych) ma problem, by ją zidentyfikować i nazwać. Dlatego tak ważne jest, by wspomagać w tym dziecko. Dzieci potrzebują pomocy mamy i taty, którzy wskażą i wypowiedzą co się z nimi dzieje. Nierozpoznany gniew prawdopodobnie będzie się kotłował, aż w końcu znajdzie ujście w wybuchu, który trudno będzie wyrazić w przystosowawczy sposób. Dlatego tak ważne jest by nie zaprzeczać złości. Przeciwnie: gdy tylko zauważysz, że twoje dziecko się złości nazywaj to co widzisz. „Widzę, że ta sytuacja mocno cię rozzłościła” lub np. „Oj przyszła do Ciebie złość, bo…”. To pozwoli dziecku zrozumieć swoje emocje, pokaże dlaczego tak się czuje. Trudno jest nauczyć się jak wyrażać złość, jeśli nie wiemy, że to złość
Warto wykorzystywać sytuacje z życia codziennego do nazywania różnych emocji i uczuć np. korzystając z książeczek edukacyjnych, oglądając bajki i bawiąc się w zgadywanie, co czują bohaterowie, tworząc własne postacie symbolizujące emocje, czy po prostu odwołując się do doświadczeń z dnia codziennego. Opowiadaj dziecku kiedy ty się tak czułaś, jak to rozpoznałaś/eś i co wtedy zrobiłaś/eś.
Co istotne, to nasze ciało pokazuje nam co czujemy, wysyła nam sygnały. Czasem wystarczy je zapamiętać. Do dzisiejszego wpisu dołączam plakat pokazujący, co dzieje się z naszym ciałem, gdy się złościmy (znajdziesz go w zakładce „materiały”). Zastanówcie się wspólnie, gdzie dziecko najbardziej odczuwa złość? W brzuchu, w nogach, w rękach, w gardle, a może w głowie? Opowiedz mu jak to jest u Ciebie Mam nadzieję, że wspomniany plakat będzie pierwszym (lub kolejnym) krokiem, który pomoże Wam rozszyfrować złość. Zatem drukuj i korzystaj z owieczki !
Podsumowanie
Dzieci się złoszczą. Złość jest ok. Złość jest nam potrzebna i dobrze, że jest. Nieodpowiedni może być jedynie sposób jej wyrażania. Jednak każdy z nas, z czasem, może się nauczyć wyrażania złości i znaleźć skuteczne sposoby na poradzenie sobie z nią. Gdy nauczymy się ją rozpoznawać, pierwszy krok za nami!
Beata Wójcik / Monika Kotowicz
źródło: https://dzieciecapsychologia.pl/